Wędrowiec nie zagrzeje
Na jednym miejscu miejsca
Wybrał się Cygan Czesław
Do dziewczyny z Bielska
Wakacje były upalne
Pociągi całe w przeciągach
Miał się z nią Czesiek spotkać
Na dworcu miasta Elbląga
Ref: Garnitur letni ubrał
Ze sobą groszy miał parę
Dla towarzystwa wziął Cygan
Ze sobą jeszcze gitarę
Pociąg na stacji staje
A do przedziału jak burza
Wpadło czterech jak byki
Podpitych mocno łobuzów
Wino tanie ciągnęli
O grzeczność się nie troszczyli
Biletów ze sobą nie mieli
A konduktorkę zelżyli
Ref: Garnitur miał na sobie
Przy duszy groszy parę
Dla towarzystwa wziął Cygan
Ze sobą jeszcze gitarę
Co tam masz kolego
Zagraj nam dziś trochę
Bez winy dla towarzystwa
Groźbę z zimy na prośbę.
wtorek, 4 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz