środa, 6 sierpnia 2025

Wyszukanie wzorca i zrozumienie (filozofia praktyczna i codzienna)

 JA: Czy jest jakaś różnica między wyszukaniem wzorca zagadnienia a zrozumieniem go? Podaj za i przeciw.

Coopilot (Think deeper): 

Różnica między wyszukaniem wzorca a zrozumieniem zagadnienia

Definicje

  • Wyszukanie wzorca oznacza identyfikację powtarzalnych elementów lub struktur w danych bez konieczności głębokiej analizy przyczyn czy sensu tych wzorców.

  • Zrozumienie zagadnienia to z kolei zdolność wyjaśnienia, dlaczego dane zjawisko występuje, jakie ma konsekwencje i jak można je modyfikować lub zastosować w nowych kontekstach.

    Zalety i wady

    Wyszukiwanie wzorca

    Za:

  • szybkie przetwarzanie dużych zbiorów danych,

  • możliwość automatyzacji (algorytmy, maszyny uczące się),

  • łatwość wykrywania anomalii i sygnałów w hałasie.

Przeciw:

  • brak wglądu w mechanizmy leżące u podstaw wzorca,

  • podatność na fałszywe pozytywy przy mylnych korelacjach,

  • ograniczona zdolność do tworzenia oryginalnych rozwiązań.

Zrozumienie zagadnienia

Za:

  • głębsza analityczna perspektywa i zdolność wyjaśniania „dlaczego”,

  • umiejętność syntetyzowania wiedzy i przenoszenia jej na nowe problemy,

  • lepsze decyzje oparte na przyczynowo-skutkowym modelu rzeczywistości.

Przeciw:

  • czasochłonność i konieczność zgłębiania kontekstu,

  • większe wymagania poznawcze i zasobowe (np. eksperci, badania),

  • trudności w pełnej automatyzacji procesu.

Podsumowanie

W praktyce oba podejścia się uzupełniają. Rozpoczynając od wyszukania wzorca, szybko wyodrębniamy kluczowe sygnały. Następnie zagłębiamy się w zrozumienie, by wyciągnąć sensowne wnioski i zastosować je w praktyce.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak optymalnie łączyć te strategie w analizach danych albo jak rozwijać głębokie rozumienie w zespołach projektowych, daj znać – mogę podać konkretne metody i narzędzia.

  •  

niedziela, 27 lipca 2025

Download from youtube, yt-dlp

 

CMD (Windows):
> yt-dlp -f bestaudio --extract-audio --audio-format mp3 <video_url>
Dla listy odtwarzania "video_url" powinien być ujęty w cudzysłów.

piątek, 18 lipca 2025

Uliczne rapsy

 

Porzeczka czarna
ulica Browarna
Niedziela w mieście
będzie upalna
Oślepłe źrenice
wymarłe ulice
Zupełnie pusto
i okropnie duszno
...uszno...
...duszno...
...uszno...
o!
 

 

środa, 16 lipca 2025

Pożegnanie

 Andrzeju, nikt już o tobie tak przejmująco nie zaśpiewa.

 

Joanna Kołaczkowska
1966-2025 

poniedziałek, 14 lipca 2025

Maść ichtiolowa

(dermatologiczna piosenka medyczna)
fragment ulotki maści ichtiolowej

 

 

I
Gdy pod pachą urósł pryszcz
siądź spokojnie, nie rób nic
Wyślij kogoś do apteki
kupić odpowiednie leki

Ref:
DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DA-WAJ-MI-TU-BI-TU-MI-TU
BITUMITU
‘OJ!

II
Powiem krótko, trochę żartem:
„Zaprzyjaźnij się z asfaltem”
Z pachy smołą mocno wali -
ichtiol musi cię ocalić

Ref:
DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DA-WAJ-MI-TU-BI-TU-MI-TU
BITUMITU
‘OJ!

DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DO WIECZORA ODE ŚWITU
BI-TU-MI-TU-DA-WAJ-MI-TU

‘OJ!
‘OJ! ‘OJ!

III
Smaruj rano, smaruj w wieczór,
żebyś bólu długo nie czuł
Pryszcz, ta wstrętna, głupia dziwka
nie urośnie jak ta śliwka

Ref:
DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DA-WAJ-MI-TU-BI-TU-MI-TU
BITUMITU
‘OJ!

DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DO WIECZORA ODE ŚWITU
BI-TU-MI-TU-DA-WAJ-MI-TU

‘OJ!
‘OJ! ‘OJ!

IV
Kiedy nerwy z bólu wyją
musi ciebie chirurg przyjąć
Rzeknie – „Nie ma takiej rzeczy,
której moja stal nie leczy”.

Ref:
DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DA-WAJ-MI-TU-BI-TU-MI-TU
BITUMITU
‘OJ!

DA-WAJ-MI-TU- BI-TU-MI-TU
BITUMITU DAWAJ MI TU
DO WIECZORA ODE ŚWITU
BI-TU-MI-TU-DA-WAJ-MI-TU

‘OJ!
‘OJ! ‘OJ!

jo


 



 

 

sobota, 7 czerwca 2025

Historyjka o muzyce i informatyce albo jak szczęśliwie usunąłem angielskiego robala


Od dawna miałem pomysł zakupu lub zbudowania serwera DLNA. Mówiąc najprościej jest to komputer, który w (lokalnej) sieci udostępnia multimedia (muzykę, filmy, grafikę). Szybki przegląd dostępnych możliwości wskazał koszt od 1.500 do 8.000 złotych (i więcej).
Czas płynął, potrzeba rosła wraz z nabywanymi CD (tak, to ja jestem jedną z tych 10 osób w Polsce, które kupują jeszcze fizyczne nośniki z muzyką 😉 ).

Jednakowoż pojawiło się rozwiązanie tymczasowe: pendrive 128 GB (za przeproszeniem) wetknięty tam, gdzie Panu Routerowi światło słabo dochodzi. Pan R. po konfiguracji miał udostępnić pliki muzyczne wszystkim urządzeniom z sieci lokalnej.

Co lepsze płyty zgrane na "pendrajwera" i... urządzenia podpięte pod lokalną sieć (smyrfony, kombajn muzyczny itp.) zobaczyły jedynie jakieś 10 pierwszych podkatalogów z plikami mp3 a dalej ani-ani. Natomiast duży komputer widział wszystko.

Tu ominę długotrwały proces walki (jak mawiali onegdaj radioelektronicy) z przerwą między słuchawkami 😉 :
***
Cztery dni (w wolnych chwilach) eksperymentowałem, kombinowałem, zanim zauważyłem, że na pendrivie siedzi sobie pomiędzy zgraną muzyką katalog ze słownictwem do nauki języka (kopia zapasowa). Dziesiątki a może setki tysięcy krótkich pliczków mp3 ze słownictwem, idiomami itp. o jakże oryginalnej nazwie "Angielski" 😉 .

Angielski robal został usunięty z nośnika. Ponowne podłączenie "pendrajwera" do Pana Routera i Eureka! Działa. Ponad 600 płyt w domowych pieleszach dostępne po Wi-Fi i kabelku. Okazało się, że krytyczny folder w jakiś sposób wyczerpywał możliwość "policzenia" plików przez małe urządzenia typu smartfon, co powodowało ograniczenie ilości widzianych podkatalogów z płytami.

Argumenty za rozwiązaniem: dużo niższy koszt, który zamknął się w około 60 złotych. Minimalne zużycie prądu (co jest słabym pozytywem, bo dobry serwer DLNA pobiera go niewiele, kiedy jest w trybie czuwania). Możliwość korzystania z niego do odtwarzania muzyki i wyświetlania zdjęć.

Argumenty przeciw: pendrive nie ma macierzy dyskowej i przy awarii trzeba będzie kupić drugi. Jest też ryzyko przypadkowego uszkodzenia gniazda USB w routerze przy pomocy sterczącego pena. Mała pojemność pendrive'a wyklucza używanie go do rozgłaszania po sieci długich filmów.

PS
Dla ludzkości nieinformatycznej - robal to spolszczenie od angielskiego "bug", którym oznacza się od dawna błędy występujące w oprogramowaniu/sprzęcie. W historii informatyki najbardziej znaną anegdotą dotyczącą pochodzenia tego słowa jest incydent z 9 września 1947 roku, kiedy pracownicy komputera Harvard Mark II znaleźli w jednym z przekaźników martwą ćmę, która powodowała nie prawidłowe działanie urządzenia.

niedziela, 26 stycznia 2025

PL AURORA-Teardrop


Spolszczył (czyli napisał to co chciał, żeby autor miał na myśli) – Fieloryb nieryba; w nawiasach () zaznaczono wersje alternatywną. Wersja 0.5



Lub, lub, setki słów (Miłość robić ma*)
Miłość to słowem sprawianie
Męstwo syci mi (w)dech
Kojący impuls
Wstrząsa, czyni mnie dzikszą
Męstwo syci mi (w)dech


Łza w ogień leci
Męstwo syci mi (w)dech


Noc, noc, po niej dzień
Czarny kwiat kwitnie
Męstwo syci mi (w)dech
Kwiat czarny kwitnie
Męstwo syci mi (w)dech

W ogień łza leci

Woda okiem mym
Prawdy odbiciem
Męstwo syci mi (w)dech

Łza w ogniu tonie
Męstwo syci mi (krew) (w)dech

___________________
*Poddał pod dyskusję Andrzej Jakubowicz